wtorek, 22 października 2013

praktyczna mini

Nie, nie będzie o spódnicy :-)


Zapach lawendy – obezwładniający tak, że kręci się w głowie…
Są miejsca, gdzie można posiedzieć na ławeczce wśród kwitnących krzaków i inhalować się do woli.

zdjęcie zrobione na polu lawendy w Nowym Kawkowie

A potem?
Pakujemy kwiaty lawendy w ręcznie tkany woreczek
Doszywamy ręcznie robiony sznureczek (kumihimo)
I gotowe!


W szafie pięknie pachnie, a za oknem wygląda tak.
Piekna polska złota jesień trwa.

10 komentarzy:

  1. Piękna jest ta lawenda. I pięknie pachnie. Dodam , że na koniec jeszcze długo "ręcznie macamy" saszetki, bo są takie przyjemne w dotyku i delikatne :-).
    Super pomysł na wykorzystanie niewielkich tkanin. Pewnego dnia go "spapuguję", ok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Zapomniałam dodać, że ugniatanie i międlenie jest wysoce wskazane! Olejki eteryczne uwalniają się przez lata.
      Papuguj, zapraszam :)

      Usuń
  2. Czytam wpis i wącham saszetkę. Jeszcze raz dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. - Ha! - powiem tylko. - Idę po lawendę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobry pomysł, sezon na mole nigdy się nie kończy, lepiej być przygotowanym :)

      Usuń
  4. Do walki z molami używam kasztanów, ale w szafach lubię lawendowy zapach i też mam :)
    Oczywiście, nie w takich pięknych woreczkach. Piękne tkaniny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz, nie wiedziałam, że mole nie lubią kasztanów! Tak czy inaczej - domowe sposoby najlepsze.
      Dziękuję :))

      Usuń
  5. Ich lese einige Zeit deinen Blog und find ihn sehr gut.Die Lavendelkissen sing eine nette Kleinigkeit. Ich freue mich auch jemand gefunden zu haben, der ebenfalls Kumihimo und Weben verbindet.
    LG Silke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. danke, Silke :)
      Danke, Silke :)
      Ja, ich stimme voll und ganz - kumihimo gehts gut mit handgewebten Stoffen.
      Deine Takadei Bander gefallen mir sehr! Eines mochte ich diese Technik probieren.
      LG fur Dich

      Usuń

Pozdrawiam odwiedzających i dziękuję za pozostawione komentarze