Na jesienną szarugę najlepsza jest terapia kolorami –
postanowiłam sobie zaaplikować :), może nie od razu całą tęczę, ale fragment
widma – taki z pawiego pióra.
Składniki to mieszkanka wełny i tencelu (50/50) oraz
cieniowany tencel, który jest:
a) cieńszy i dzięki temu szal jest trochę ażurowy,
b) wielokolorowy i to daje efekt widoczny na dość ciemnym tle.
a) cieńszy i dzięki temu szal jest trochę ażurowy,
b) wielokolorowy i to daje efekt widoczny na dość ciemnym tle.
Scarf season, definitely.
This is my autumn-winter colour therapy - colours from the eye of the peacock.
Merino wool with tencel (50/50) and space-dyed tencel, which is thinner and it gives some lacy effect.
Przyjemny w pracy, miły w noszeniu i jeszcze ma dodatkowe działanie terapeutyczne – żadne jesienno-zimowe ciemności mi teraz niestraszne.
Nice and soft, I love the colours, they make my day.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozdrawiam odwiedzających i dziękuję za pozostawione komentarze