Ze szmat jedwabnych, któe pokazywałam tu, zrobiłam małe torebki. Do ich wykończenia potrzebowałam czegoś, co można przewiesić przez ramię i będzie pasowało fakturą i kolorem. Tym razem zamiast bardka skorzystałam z kółka do kumihimo i uplotłam najprostszym wzorem sznurki bawełniano-jedwabne.
Kumihimo czyli japońska sztuka zaplatania sznurków. W sieci jest wiele wzorów, a dodatkowe możliwości daje operowanie kolorem. Zależało mi, żeby w sznurkach wykorzystać też paski jedwabne i poszłam na żywioł, nie wiedząc do końca, co wyjdzie. Żeby upleść sznurek o długości ok 1,2 m potrzebowałam ponad dwumetrowych nitek. Przed plątaniem i kocim pazurem uchroniły mnie klamerki do bielizny i spinacze do torebek - potrzeba matką wynalazków.
Twillowe serwetki po upraniu skurczyły się o 7-8%. Prążki zagęszczonej osnowy na czarnej i brązowej po pierwszym praniu i prasowaniu nadal są trochę widoczne i wyczuwalne.
Mniamuśne wszystko! :D
OdpowiedzUsuń:) dziękuję. Na razie ćwiczyłam małe formy, bieżniki jeszcze przede mną...
UsuńJak ja lubię oglądać takie tkaniny! Wielka to dla mnie przyjemność.
OdpowiedzUsuńNigdy nie przyszło mi do głowy, żeby pleść sznurki z użyciem szmat ("szmaty" to takie dziwne słowo...). Widzę, że to fajny pomysł.
A ten skurcz to na szerokości?
odkąd obcuję ze szmatami częściej, to słowo straciło dla mnie swój pejoratywny wydźwięk i lubię je coraz bardziej :)
Usuńskurcz na szerokości i na długości mniej więcej taki sam, może na długości trochę mniejszy, ale naprawdę nieznacznie
Serwetki wyszły bardzo domowe i przytulne dla kubeczka, natomiast torby zachwyciły mnie bezapelacyjnie.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać - pomysł zew sznurkami kumihimo bardzo trafiony.
Usuńdzięki :) Torby to duże słowo, raczej torebeczki ;)
Usuńkumihimo chodziło za mną od jakiegoś czasu, potrzebowałam impulsu - i w końcu się znalazł
To może ja Ci oddam parę moich impulsów ;-)
Usuńtrzeba będzie o tym porozmawiać ;-)
UsuńBardzo lubię takie strukturalne efekty.Kolorystycznie świetne i serwetki i torebeczki,a te ostatnie również bardzo pomysłowe:-)))
OdpowiedzUsuńdziękuję, Marylko :)
Usuńmała rzecz,a cieszy, jedna torebka już poszła w świat
Ładne torebusie :)I ciekawa informacja o efekcie zagęszczania osnowy ! Pozdrawiam .Ela
OdpowiedzUsuńwygląda na to, że prałam za delikatnie ;-), spodziewałam się, że się lepiej rozejdzie
UsuńŚwietne! Po prostu świetne!
OdpowiedzUsuńjuż żałuję, że krosno stołowe wróciło do właścicielki, bo kolejne pomysły kiełkują...
UsuńWzór tych serwetek jest piękny
OdpowiedzUsuńdziekuje :) to wariacja na bazie wzoru, ktory znalazlam przez pinetrest (wariacja czyt. uproszczenie ;))
Usuń