czwartek, 9 maja 2013

krosna stołowe - suplement

Suplement to takie ładne słowo.. kiedy już je wpisałam w tytule, pomyślałam,że ostatnio zaczęło się kojarzyć przede wszystkim z dietą, a mnie chodziło o uzupełnienie wcześniejszego posta...

Ze szmat jedwabnych, któe pokazywałam tu, zrobiłam małe torebki. Do ich wykończenia potrzebowałam czegoś, co można przewiesić przez ramię i będzie pasowało fakturą i kolorem. Tym razem zamiast bardka skorzystałam z kółka do kumihimo i uplotłam najprostszym wzorem sznurki bawełniano-jedwabne.
Kumihimo czyli japońska sztuka zaplatania sznurków. W sieci jest wiele wzorów, a dodatkowe możliwości daje operowanie kolorem. Zależało mi, żeby w sznurkach wykorzystać też paski jedwabne i poszłam na żywioł, nie wiedząc do końca, co wyjdzie. Żeby upleść sznurek o długości ok 1,2 m potrzebowałam ponad dwumetrowych nitek. Przed plątaniem i kocim pazurem uchroniły mnie klamerki do bielizny i spinacze do torebek - potrzeba matką wynalazków.







Twillowe serwetki po upraniu skurczyły się o 7-8%. Prążki zagęszczonej osnowy na czarnej i brązowej po pierwszym praniu i prasowaniu nadal są trochę widoczne i wyczuwalne.



17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. :) dziękuję. Na razie ćwiczyłam małe formy, bieżniki jeszcze przede mną...

      Usuń
  2. Jak ja lubię oglądać takie tkaniny! Wielka to dla mnie przyjemność.
    Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby pleść sznurki z użyciem szmat ("szmaty" to takie dziwne słowo...). Widzę, że to fajny pomysł.
    A ten skurcz to na szerokości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odkąd obcuję ze szmatami częściej, to słowo straciło dla mnie swój pejoratywny wydźwięk i lubię je coraz bardziej :)
      skurcz na szerokości i na długości mniej więcej taki sam, może na długości trochę mniejszy, ale naprawdę nieznacznie

      Usuń
  3. Serwetki wyszły bardzo domowe i przytulne dla kubeczka, natomiast torby zachwyciły mnie bezapelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać - pomysł zew sznurkami kumihimo bardzo trafiony.

      Usuń
    2. dzięki :) Torby to duże słowo, raczej torebeczki ;)
      kumihimo chodziło za mną od jakiegoś czasu, potrzebowałam impulsu - i w końcu się znalazł

      Usuń
    3. To może ja Ci oddam parę moich impulsów ;-)

      Usuń
    4. trzeba będzie o tym porozmawiać ;-)

      Usuń
  4. Bardzo lubię takie strukturalne efekty.Kolorystycznie świetne i serwetki i torebeczki,a te ostatnie również bardzo pomysłowe:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, Marylko :)
      mała rzecz,a cieszy, jedna torebka już poszła w świat

      Usuń
  5. Ładne torebusie :)I ciekawa informacja o efekcie zagęszczania osnowy ! Pozdrawiam .Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wygląda na to, że prałam za delikatnie ;-), spodziewałam się, że się lepiej rozejdzie

      Usuń
  6. Świetne! Po prostu świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już żałuję, że krosno stołowe wróciło do właścicielki, bo kolejne pomysły kiełkują...

      Usuń
  7. Wzór tych serwetek jest piękny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje :) to wariacja na bazie wzoru, ktory znalazlam przez pinetrest (wariacja czyt. uproszczenie ;))

      Usuń

Pozdrawiam odwiedzających i dziękuję za pozostawione komentarze