sobota, 2 marca 2013

poduszkowiec

poduszki - lubię tkać, lubię używać
w prosty sposób można nimi odmienić wnętrze, chociaż ja się do swoich przyzwyczajam i trudno mi się rozstać, więc jest ich coraz więcej
najchętniej wykorzystuję jako wątek tkaniny z odzysku, osnowa to nici bawełniane

poniżej bliźniaczki, ktore miały się dopasować do kanapy


i trzecia siostra z nowszej produkcji



a ta jest moją ulubiona - tęczowa


i na koniec jedna z pierwszych prób - utkana na harfie z pomocą grzebienia do włosów w roli ubijaka
bawełniany kordonek


4 komentarze:

  1. Są ekstra, wszystkie - każda zachwyca trochę inaczej. Bardzo lubię takie tkaniny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też je lubię :), dzięki
      i uważam, że szmaciakom należy się awans - przynajmniej z podłogi na kanapę

      Usuń
  2. Tęcza wymiata, bezkonkurencyjna - no to mam "inspirację" :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. cieszę się, po sobocie czego jak czego, ale inspiracji na pewno nie brakuje!

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam odwiedzających i dziękuję za pozostawione komentarze