poniedziałek, 17 czerwca 2013

przystanek w podróży

Dość niespodziewanie trafiłam do Olsztynka – akurat był po drodze.
Skansen w Olsztynku to pięknie położony ogromny obszar (96 ha), na którym znajduje się wiele zabytków architektury wiejskiej. Warto je zobaczyć i z zewnątrz i od środka. Muzeum swoimi początkami sięga czasów Prus Wschodnich, a w obecnej lokalizacji znajduje się od do lat trzydziestych XX w.
Rozglądałam się w poszukiwaniu tkanin i eksponatów związanych z tkactwem. 
W chacie z Gązwy znalazłam dwa warsztaty tkackie, a przy nich spotkałam przemiłą panią (której z wrażenia nie zapytałam chociażby o imię). Pani jest już na emeryturze, wcześniej przez 30 lat pracowała w spółdzielni i tkała narzuty i obrusy dla Cepelii, a teraz przychodzi do muzeum i tka chodniki na ponad 150-letnim krośnie.
 temu warsztatowi przydałaby się życzliwa ręka konserwatora…
W drugiej izbie stoi duże krosno czteronicielnicowe z mechanizmem przerzutowym.

Wygląda na to, że obecnie pani jest tam jedyną osobą, która potrafi osnuć krosna i tkać. Mam nadzieję, że zdąży przekazać tę wiedzę i umiejętności kolejnym osobom. Wykonane przez nią tkaniny mają zastosowanie w skansenie, a chodniki można kupić w muzealnym sklepiku. 

Oddzielną atrakcją w skansenie są zwierzęta:
przyuważyłam koniki polskie ze źrebakami, które właśnie zapadły w drzemkę
a tu owieczki rasy Skuddy, reszta stada nie chciała się pokazać
Po podwórkach chodzi dużo dziwnie wyglądającego drobiu. Kury gołoszyjki oraz dorodny indyk jak z plastiku pozostaną na długo w mej pamięci, chociaż nawet nie robiłam im zdjęć.

Pamiątką z wycieczki jest lniano-bawełniana serweta wileńska. Chciałabym móc napisać, że powstała w olsztyneckim skansenie, ale ona przyjechała tam z Augustowa.
 



6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. bardzo ładnie! polecam na wakacyjną wycieczkę :)

      Usuń
  2. Fajna wycieczka. Serwetka ładniutka. Dlaczego ona jest wileńska?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spisałam z metki, ale skoro zapytałaś, sprawdziłam dokładniej.
      To typ tkaniny dekoracyjnej kiedyś powszechny na Wileńszczyźnie, ale i w okolicach Nowogródka, na Kurpiach czy Lubelszczyźnie. Nazwa przyjęła się dzięki temu, że wprowadził je do handlu Bazar Przemysłu Ludowego w Wilnie. Charakterystyczne wzory kostkowe układają się w krzyże i koła, gwiazdy i okienka. Na stronach Muzeum w Węgorzewie można zobaczyć kilka http://www.muzeum-wegorzewo.pl/oferta/wyroby/tkaniny/index.html

      Usuń
  3. Jaka wspaniała wycieczka! A tkaniny, które obfotografowałaś - należą do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  4. wzory kostkowe, których było najwięcej, to tkanina mazurska - też mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam odwiedzających i dziękuję za pozostawione komentarze